8 kwietnia na Hulu zadebiutował tegoroczny zwycięzca Oscarów,
"Parasite". Redakcja serwisu streamingowego postanowiła bronić koreańskiego filmu przed krytyką ze strony użytkowników Twittera.
Nikt nie chce oglądać filmu, w trakcie którego trzeba nieustannie czytać napisy, aby zrozumieć, o co chodzi - narzekał jeden z internautów. Hulu zareagowało na jego wpis w następujący sposób:
Jeśli nie chcesz czytać napisów, zawsze możesz nauczyć się języka koreańskiego. Gdy inny widz nazwał dzieło
Joon-Ho Bonga "żałosnym", serwis odpowiedział mu wpisem:
Ten film zdobył... cztery Oscary... W świecie mediów społecznościowych bardzo rzadko zdarza się, by cyfrowe wypożyczalnie wdawały się w interakcje użytkownikami, którzy głośno wyrażają rozczarowanie danym tytułem. Zachowanie Hulu jednak się opłaciło: w środę serwis zebrał ponad 23 tysiące "lajków" pod jedną ze swoich odpowiedzi. Inny wpis o
"Parasite" polubiło ponad 16 tysięcy osób.
Niechęć amerykańskich widzów do nieanglojęzycznych filmów od lat jest przedmiotem żartów. Odbierając w tym roku Złoty Glob dla najlepszej zagranicznej produkcji,
Bong zachęcał:
Kiedy pokonacie już barierę napisów, odkryjecie znacznie więcej niesamowitych filmów.