"Goryle we mgle",to niesamowita historia kobiety,która poswięciła niemal całe swoje życie dla zwierząt, z miłości do nich.Walczyła o przetrwanie goryli z ogromnym zaangażowaniem.Zrezygnowała ze swego życia osobistego,by ratować ginący gatunek.Nawiązała z nimi taki kontakt,jakiego nikt wcześniej nie miał.Była kobietą,która miała pasję i walczyła o nią do końca.Ogromne wrażenie robi rola Sigurney Weaver,która genialnie zagrała swą bohaterkę.Ten film udowadnia,że aktorki tej nie nalezy wyłącznie kojarzyc z serią "Obcego",bo stać ją na wiele.Aż żal,ze nie otrzymała statuetki Oscara,ale dobrze,że była chociaż nominowana.W filmie urzekają także zdjęcia,piękna muzyka i tytułowe goryle.Trudno się nie wzruszyć w kilku momentach.Teraz chętnię przeczytałbym książkę,bo osobie tak pełnej determinacji jak Diane nalezy się dużo uwagi.