Zgadzam się. Spłycili temat, emocjonalnie też prosto jak chłop na roli, młody Cruz piękny, ale roli nie udźwignął, przemiana głównego bohatera mało wiarygodna, choć momentami trafiał w dziesiątkę. Dobry film, ale mnie nie zachwycił. Podpisuję się pod Twoją opinią o 'Locie nad kukułczym gniazdem', dwa pozostałe filmy, które wymieniasz, jeszcze przede mną.

A Dustin, cóż, mnie nie 'porwał', może dlatego, że wcześniej widziałam bezkonkurencyjną(sic!) kreację DiCaprio w 'Co gryzie Gilberta Grape' oraz samego Dustina w 'Sprawie Kramerów'.

Ścieżka dźwiękowa bardzo mi się podobała, ale to głównie dlatego, że mam ogromny sentyment do Miami Vice:)).

Też 7/10.

Oglądałam ten film baaardzo dawno temu, ale pamiętam, że rola Hoffmana zrobiła na mnie duże wrażenie (co do samej fabuły to się nie wypowiem).
De Niro w "Przebudzeniach" i Di Caprio w "Co Gryzie Gilberta Grape" też byli świetni (DiCaprio mnie pozytywnie zaskoczył!), ale o ile pamiętam, nie grali tam osoby autystycznej - autyzm to trochę co innego niż choroba umysłowa, takie osoby inaczej się zachowują, więc i rola do odegrania inna (trudno je porównywać do siebie). Dlatego myślę, że i Hoffmanowi mimo wszystko należy się uznanie :)
Penn w "Samie" bezkonkurencyjny:)
Koniecznie muszę obejrzeć Lot nad Kukułczym Gniazdem :)
8/10