Niestety, a jeszcze ciągle słyszę, że każdy autystyk jest do tego geniuszem. Napisał mi tak nawet tutaj jakiś chłop na forum innego filmu, że on ma córkę z autyzmem i wszystkie dzieci z autyzmem są genialne, a jeśli ja uważam, to jestem taka i owaka, hahaha. Pewnie gdyby taki film powstał, zaraz by się odezwali jacyś ludzie z jakichś dziwnych organizacji i żądali zbojkotowania takiej produkcji. Zostałam niejeden raz zaatakowana przez osobę autystyczną. Nie jest to nic miłego, tacy ludzie nie rozumieją ,,nie" i nie mają zahamowań, po prostu robią, co chcą. Przykład: kiedyś znajomy ze studiów znienacka mocno mnie złapał w autobusie, zaczęłam krzyczeć, żeby mnie puścił, nie mogłam się wyrwać, bo trzymał mnie jak w imadle. Okładałam go pięścią, żeby wreszcie mnie uwolnił, nie chciał tego zrobić. Potem się dziwił, że go unikam. Innym razem żądał od wszystkich moich koleżanek i ode mnie tego, żebyśmy z nim chodziły (oczywiście pojedynczo, nie że naraz). Nie rozumiał, że ,,nie" oznacza ,,nie" i że po prostu jego robotyczny ton głosu, maniakalne wracanie do tego samego tematu, nachalność na maksa itd., są zwyczajnie odstręczające i że jeśli jesteśmy w danej chwili same, to nie mamy żadnego obowiązku z nim chodzić, bo on tak chce.

A jeśli ja uważam inaczej niż on*

Dodam też inną sytuację, inny autystyczny znajomy: spowodował wypadek samochodowy, w którym osoba trzecia odniosła obrażenia, leciała jej krew itp. Opowiadał mi to jako zabawną historię, śmiejąc się, tzn. mówiąc: ha. Ha. Ha. To było śmieszne. Ha. Ha. Ha. Rozmowy mogą się kręcić tylko wokół nich: Ja robiłem to, ja robiłem tamto. Ja ja ja ja, moje moje moje, mnie mnie mnie. Gdy kiedyś chciałam opowiedzieć, co u mnie słychać, więc wtrąciłam w bardzo długi monolog w kółko o tym samym: Słuchaj, byłam tutaj i nie uwierzysz..., usłyszałam: Cicho bądź, to nieważne, a co mnie to obchodzi, opowiem ci lepiej, co ostatnio robiłem. Szczęka mi opadła, że można być tak chamskim. Zwróciłam mu uwagę, że to niemiłe, olał to kompletnie i klepał dalej jak katarynka, jakby nic się nie stało. Nie chce się po prostu utrzymywać kontaktów, bo takie jednostronne monologi w kółko i w kółko o tym samym, tym samym monotonnym głosem, bez żadnej intonacji są nużące. To nie jest rozmowa, to są po prostu dwa monologi.

Są różni autyści. Ten mógł być dodatkowo "niewychowany".

Laska ale ja tutaj mówię o tym ze jest to poważne zaburzenie a ty się zachowujesz jakby oni sami z własnej woli się tak zachowywali
Współczuje doświadczeń
Ale twoja wypowiedz jest krzywdząca
Ja wiem jacy są tacy ludzie
Większość z tych których znam
Prawie wogole nie mówi
Co nie znaczy ze niektórzy nie są natrętni
Ale trochę szacunku
Bo oni nie zdają sobie sprawy z tego co robią
Mówię ze jest ciężko
Ale nie uważam aby wyśmiewanie się z takich osób jest okej

nikogo to nie obchodzi że są chorzy i mają problemy, i że z czegoś sobie nie zdają sprawy, skoro zachowują się w ten sposób, czyli niebezpiecznie, to powinni być odseparowani od innych.

Ale agresja nie jest cechą autystyczną, a osobowościową, wynikającą z niezaspokojonych potrzeb emocjonalnych i braku umiejętności zdrowego radzenia sobie z emocjami. Teza autora wątku jest nietrafna, klasycznie, korelacja to nie kauzacja.

Rozumiem ze to przykre doświadczenie ale trochę zrozumienia
Nie każdy ma to szczęście żeby urodzić się zdrowym
Choroby i zaburzenia psychiczne często sprawiają ze nie rozumiemy otaczającego nas świata
I nie zdajemy sobie sprawy z naszych czynów
To nie jest zwykle chamstwo człowieka który robi to naumyślnie

Autyzm nie jest chorobą psychiczną, nawet odchodzi się o określania go zaburzeniem. Inna kwestia - autyzm jest skalą, i różne osoby, znajdują się w różnych punktach tej skali, więc autyzm może też przybierać łagodniejsze formy.

Ale ktoś pytał, tak w ogóle ?

Ja pytałem, nie można napisać czegoś na forum, bo jakiś sahsillmaril się zesra?

Jak na razie to Ty tu się zesraleś, wielki obrońco :D

Niestety wygląda jakbyś to ty się jednak zesrał. Taka diagnoza pobocznego obserwatora.

@sahsillmaril uninstall

Chorego na autyzm? Autyzm to nie choroba, a zaburzenie, mówienie o "chorych na autyzm" jest niestosowne.

Odchodzi się od mówienia o autyzmie, jako zaburzeniu, a zaczyna traktować, jako odmienną ścieżkę rozwoju.