No właśnie. Mnie Akademia przeraziła całkowicie w 2012 roku gdy przyznała statuetke Artyście i atkorowi pierwszpln. Ja na przykład w nominacjach tegorocznych wyrzucił Bruce'a Durna i wziął Joaquina. Ale... Akademi robi już tylko dla ngrody dla mas i daje mniej znanym filmom.
I dobrze, bo on tego Oscara ma gdzieś. Robi swoje i gra w coraz lepszych filmach. Mam nadzieję, że rola życia ciągle przed nim.
Gdyby ktoś zapytał mnie: Kto jest na dziś tu i teraz najlepszym aktorem to nie miał bym wyboru i musiał bym chyba wskazać phoenixa. Gdyby tak 10 lat temu ktoś mi powiedział że dziś Phoenix będzie takim gigantem to bym wybuchnął śmiechem. Facet ora strasznie tą tłuszczę w hollywood. Jest na chwilę obecną chyba po za zasięgiem innych a to że nie dostał za mistrza oskara to już pisaliście skandalik który całkowicie już pogrąża tych nędzników z hollywood.
Zgadzam się. Jeszcze jakieś 20 lat temu Oscary miały swoje znaczenie, ale dzisiaj te nagrody są po prostu śmieszne i mocno powiązane z "poprawnością" polityczną.
Dokładnie. Zauważyłam to w tym roku, akademii nie leżą obrazy takie jak "American Hustle" czy "Wilk z Wall Street" bo amerykanie nie są w nich tak idealni za jakich chcieliby uchodzić. Wolą kreować się na obrońców świata, superbohaterów supermenów, batmanów i innych "manów" itp i itd. Moim zdaniem amerykanie maja na tym punkcie bzika.
A co do Joaquina to uwielbiam Go odkąd zobaczyłam "Gladiatora", jest genialnym aktorem i chyba ma w dupie ten cały hollywoodzki pseudo blichtr. To, że jeszcze nie ma Oscara to śmiech na sali, tak jak Gary Oldman czy Sam Rockwell mnie znany, ale nie mniej zdolny.
Szczerze? Ja mam to totalnie w dupie czy facet zgarnia statuetkę Oscarową czy też nie (od dawna uważam, że to "wyróżnienie" jest na miarę naszych polskich absolutnie g*wno wartych telekamer). Dla mnie jest to wybitny aktor pod każdym względem. Cenię go za wiele filmów, ale to jak zagrał w "Her", to przechodzi ludzkie pojęcie. Zapłakałem szczerze jak dobra była to rola. Brak słów.
Zgadzam się z tobą. Wystarczy spojrzeć na większość aktorów i aktorek laureatów Oscarów, aby stwierdzić, iż nie mają oni charyzmy ani żadnej siły przyciągania publiczności, gdyby nie ta nagroda to nikt by nie zwrócił na nich uwagi. I z czasem to staję się coraz bardziej widoczne. Ci co nie zdobyli statuetek nadal są wielbieni przez publiczność a zdobywcy Oscarów są nazywani ,,trucizną" i mimo nagrody publiczność nie kupuję ich.
Po za tym Leonardo di Caprio czy Gary Oldman są za dobrzy na te pseudo nagrodę, która nie jest przyznawana za talent. Jak już to sporadycznie.
"który nigdy nie dostanie oscara"
Okey Dokey
a teraz bardzo cię proszę , podaj mi te sześć trafnych liczb na najbliższe losowanie totka...
Aż założyłam (w końcu!) konto, aby się tutaj dopisać - tak, zgadza się - Joaquin to najwybitniejszy aktor aktualnie (i oby jeszcze długo tak pozostało). Za rolę Kommodusa z Gladiatora powinien był zostać obsypany wszelkimi możliwymi nagrodami. Geniusz, ot co.
Oscary są przereklamowane. Jest tylu świetnych aktorów a tak bardzo niedocenionych, że nie warto już sie sugerować "the winner is...". Dla mnie wielkimi niedocenionymi są aktualnie Phoenix właśnie oraz za bardzo ukrywany James McAvoy (który niestety dał się bardziej poznać przez x-menów =_=). Phoenix zabił mnie rolą w "Powrót do raju" i od tego momentu go uwielbiam.
A co do Leonardo "sukces" DiCaprio to wielką fanką nie jestem ale też nie uważam go za średniego aktora. Jest dobry i ma też dobrego niucha do filmów... Albo filmy do niego...
Przecież tylko stwierdzam pochodzenie. Nie wiem czemu żydzi tak kryją się ze swoim pochodzeniem i zmieniają często nazwiska. Ludzie powinni wiedzieć że to Żyd zagrał dobrze Jokera. Że sama postać Jokera została również stworzona przez Żydów.
https://www.haaretz.com/life/.premium-holy-borscht-belt-batman-the-jewish-roots- of-the-joker-1.7943914
Ale jeszcze coś musi być powiedziane. Film Joker również nakręcił Żyd Todd Bunzl znany jako Tod Phillips. Znów ta niepotrzebna zmiana nazwiska. Ludzie przecież powinni wiedzieć komu podziękować. Ja byłbym dumny gdyby taki film nakręcił Polak.
http://www.jewornotjew.com/profile.jsp?ID=2010
Dlaczego kręcisz? To nie było "tylko stwierdzenie" pochodzenia, lecz wyraźna sugestia: "Ma szansę na Oscara BO jest żydem". Postawiłeś tezę, że jeżeli dostanie nagrodę to w związku z narodowością, tak jakby nie posiadał odpowiednich zdolności. Tymczasem to bzdura, o czym świadczą nie tylko recenzje krytyków ale również oceny samych widzów. Chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie zlekceważy chociażby ostatniej roli Jokera.
To chyba oczywiste że za samo pochodzenie nikt jeszcze Oscara nie dostał. Trzeba jeszcze zagrać w jakimś filmie. Absolutnie nie twierdzę że pochodzenie ma jakiś wpływ na angaż w Hollywood. Przecież to niemożliwe, Hollywood to kraina gdzie priorytet to tolerancja i otwartość.
Przy okazji sugeruję włodarzom wyrzucić Ruby Rose i zatrudnić do roli Batwoman jakąś żydówkę. Nie musi być lesbijka, po prostu niech to trzyma się komiksowego oryginału. Niech potrafi też grać w filmach.
Oscar będzie za pół roku. Najlepsza rola tego znakomitego aktora, który i tak nigdy nie miał słabej roli. Ten aktor podciągnął nie jeden film. Uwielbiam go również za jego poczucie humoru i za to ze jest normalnym człowiekiem. Ostatnio go spotkałam na Krecie i muszę przyznać ze to bardzo sympatyczny człowiek.
Phoenix to człowiek o wielkim sercu, otoczony aurą tajemniczości, czasem smutku co sprawia że jest jeszcze bardziej pociągający. Dla mnie aktor genialny, nikt przed nim nie zrobił na mnie takiego wrażenia. W każdej kolejnej roli to ktoś inny, to nie aktor tylko 100 % bohatera, którego gra. Jego Joker wpędził mnie na kilka dni w depresję. Miałam ochotę przytulić Jokera tak samo na poczatku filmu jak i na końcu. A jego"I know... " wymiata
Arthura ale Jokera niestety też :). W sumie należało się wszystkim ;). I chyba właśnie dlatego nie dostanie Oscara za tą rolę bo właśnie takie emocje wywołuje... Ale uważam, że Oscary to nie taka znowu wyrocznia... Wiadomo...
Nie wyrocznia, ale jednak bardzo prestiżowa nagroda. Mam nadzieję, że jednak Joaquin Phoenix ją dostanie.
brawo za Twoje wyczucie jego możlwiości aktorskich i oby Twoje słowa nie zostały wypowiedziane w złą godzinę, odpukaj :))