Dobra gra ale jak dla mnie troche za duzo tego zbierania , ciaglego kupowania , wlamywania ,ulepszania ..monotonne sie to zrobilo w polowie gry ale i takw arto bylo i zasiadam do 2 czesci :)
Nie mam zamiaru ci dokopywać.
Swoją inteligencję i kulturę osobistą już pokazałeś wyżej.
Nie wiem co chciałeś osiągnąć nazywając mnie "frajerem" ? Może chciałeś podbudować swoje ego , rozładować emocje , lub po prostu wyżyć się za niepowodzenia życiowe.
Szczerze mówiąc mało mnie to obchodzi , dla mnie jesteś tylko kolejnym internetowym napinaczem.
Bez odbioru.
Tak , tak już wcześniej to udowodniłeś.
Mam prawo mieć takie a nie inne zdanie o kimś , kto bez powodu obraża innych przez internet.
Bez powodu? Gościu wyraził swoją opinię, a ty jak debil wyskoczyłeś że słaby argument. Owszem na tym polega BioShock, ale i tak jest w tym jakaś monotonia. Choć źle się gościu może wyraził, to rozumiem o co mu chodzi. Mniej więcej.
Oczywiście same jako takie te opcje nie są monotonne, ale ich wykorzystywanie jest monotonne i to, że ciągle coś zbieramy i tyle. Powiem tyle, zgadzam się z nim trochę. Ale nie musiałeś pisać ''słaby argument'', to nie tworzy dyskusji.
Tak bez powodu , bo każdy ma prawo do swojej opinii zwłaszcza , że nikogo przy tym nie uraziłem , czego nie można powiedzieć o tobie.
I owszem argument jest słaby.
I choć sam uważam Bioshocka za grę praktycznie idealną to umiem wymienić kilka lepszych niedoróbek.
"Choć źle się gościu może wyraził, to rozumiem o co mu chodzi."
Z tego co wcześniej pisałeś poddaję w wątpliwość to , że posiadasz narząd odpowiedzialny za myślenie , o rozumieniu już nie wspominając.
"Ale nie musiałeś pisać ''słaby argument", to nie tworzy dyskusji."
Obrażanie też nie tworzy dyskusji prostaku (jw.).
Aha widzę , że jesteś też "dzieckiem gothicka".
Mogę się założyć , że doczepiłeś się do mnie tylko dla tego , że na kilku forach wyrażałem się niepochlebnie o twojej ulubionej gierce.
Moja teoria znowu się potwierdziła.
Gothic nie jest moją ulubioną grą, jest nią Half-Life.
Dobra, trochę mi się po.jebało. Nie zmienia to faktu, że gościu ma trochę racji w tym co mówi.
Przynajmniej umiesz się przyznać a to już coś.
A dla mnie to akurat nie był słaby argument , bo to co gościu napisał nie przeszkadzało mi w większym stopniu w grze.
W sumie tak, ale dużo tu było zbierania. Nie żebym miał do tego pretensje, ale nie każdemu się to podoba. Cóż.. Trochę dziwne było zbieranie chrolorofilu. Trzeba było zbierac z gosci, i mieli go tylko ci magiczni. Choć wszystkie 7 na raz chyba dało się zdobyć w pewnej jaskini. Nie wiem.
Sam się dziwię, że aż tak mu przeszkadzały te elementy gry gdzieś tak od połowy. Może znudziło mu się zbieranie kasy, by potem kupywać, ulepszać i się włamywać. W sumie jest w tym racja jak już mówiłem w poprzednim poscie
Ja jakoś szczególnie na to nie zwracałem uwagi.
Gram dużo w rpg , więc jestem przyzwyczajony do ciągłego zbierania , kupowania czy wymieniania.
Nawiązując do tego , jedyne co mi przeszkadzało to ilość elementów u WY-twórcy potrzebnej do opracowania danej broni.
Było ich potrzebne stosunkowo za mało a jak wiadomo części walały się po całym Rapture i nierzadko mieliśmy nadmiar amunicji na czym ucierpiał poziom trudności który notabene bardzo mnie rozczarował.
Dołączę do tego, że nadmiar przedmiotów do zebrania to duża wada tej gry (między innymi przez grafikę, która jest tak pstrokata że często trudno w ogóle zobaczyć niektóre przedmioty a od przeszukiwania pomieszczeń można dostać zeza), jednak w porównaniu do ogromu zalet jest mało znacząca - takie moje zdanie na temat całej serii. Ogólnie piękności.